Podejście nr 3

tym razem oczyszczam miejsca z natężeń
natężenia z miejsc
udając przed samym sobą
obłąkanego Syzyfa

próbuję nie widzieć makijaży
nakładanych tandetnie
na zdrowe kamienie
tchnące wielowiekowym
sensem

szukam kątów znajomych
w dziwacznym niedomkniętym
wielokącie pragnień
z którego wyrwać się nie sposób
na razie

trzymam Cię mocno za rękę
tylko to
nie pozwala mi się zgubić

3 marca 2012  ·  iskry