Odtąd

odtąd już nigdy oddzielnie
nigdy samotnie czy smutno
przemy niepewnie lecz dzielnie
z miną do cna rezolutną

każde jest siłą drugiego
sensem fantazją nadzieją
już nam nie trzeba niczego
serca i dusze się śmieją

jest tylko problem recepcji
naszej rażącej sielanki
wojska społecznej koncepcji
organizują łapanki

nie pojmujemy ślepoty
nieszczęść ubranych w systemy
rozpaczy przebranych w cnoty
nienaruszalni idziemy

czasem widzimy z daleka
scaleń podobnych rozbłyski
i dostrzegamy człowieka
i cel znów staje się bliski

7 marca 2012  ·  iskry